Dlaczego on jest bogaty a ja nie – to pytanie zadajemy sobie bardzo często, obserwują miliarderów, celebrytów i różnej maści gwiazdy. Odpowiedź na to pytanie nie jest łatwa. Bogactwo może wypływać z wielu czynników: majątku rodzinnego, ciężkiej pracy, szczęścia. Mówi się, że bajońskie fortuny najbogatszych rosną w zatrważającym tempie, kiedy klasa średnia nie bogaci się tak szybko, a najbiedniejsi niemal w ogóle. Ekonomiści wskazują, że przyczyną takiego stanu rzeczy jest duże rozwarstwienie majątkowe społeczeństwa.

Podaje się, że 1% najbogatszych ludzi na świecie posiada więcej majątku niż pozostałe 99% procent społeczeństwa. Te liczby są szokujące i coraz częściej rodzą pytanie, dlaczego jedni są bogaci a inni nie. Wiele osób w bogactwie innych doszukuje się oszustw, kradzieży i wyzysku. O ile w niektórych przypadkach może to być prawdą, to wskazuje się, że majątek zazwyczaj nie jest wynikiem działania niezgodnych z prawem. Mitem jest, że bogaci działają nie zgodnie z nim, a biedni przestrzegają o i dlatego nic nie mają.

Dlaczego tamten gość jak bogaty a ja nie – główna przyczyna: rozwarstwienie majątkowe

Przyczyny bogactwa jednych i biedy drugich są bardzo różne i skomplikowane. Zazwyczaj jednak jako ogólną przyczynę wskazuje się ład społeczno – ekonomiczny panujący w państwie. W niektórych krajach rozwarstwienie majątkowe jest bardzo duże i można zauważyć je gołym okiem. Tak np. jest w wielu krajach Ameryki Południowej, a nawet w USA, gdzie luksusowe rezydencje sąsiadują z dzielnicami biedy i slumsami.

Dlaczego tamten gość jak bogaty a ja nie – przyczyna: zapisy w mózgu i zmiany w płacie przy czołowym

Przyczyną biedy nie jest tylko sytuacja ekonomiczna kraju, ale i stan umysłu. Podobno, gdyby zebrać wszystkie pieniądze świata i podzielić je po równo między wszystkich ludzi, to i tak po krótkim czasie bogaci byłby znowu bogaci, a bieżni zostaliby bez niczego. Wynika to z różnic zapisanych w mózgu. Jak podają psychologowie, zapisy odnośnie bogactwa kształtują się już we wczesnym dzieciństwie. Różnicę widać między dziećmi pochodzącymi z bogatych i ubogich rodzin i dotyczą one działania kory przedczołowej. To ona odpowiada za to, jak rozwiązujemy dane problemy oraz czy nasze myślenie jest kreatywne. Badanie prowadzone na Uniwersytecie w Kalifornii (Berkeley) pokazało, że mózgi dzieci z ubogich rodzin  działają podobnie jak te u osób dorosłych z uszkodzeniem w korze czołowej.

Dlaczego tamten gość jak bogaty a ja nie: stan umysłu

Biedni ludzi wcale nie chcą być biedni – z tym nie ma co dyskutować. Wskazuje się jednak, że stan ich umysłu, przekonania i wartości nie pozwalają się nim bogacić. Jako przykład podaje się np. przeświadczenie, że bogactwo wiąże się z nieuczciwością, to natomiast powiązane jest ze wstydem, który towarzyszy bogaceniu się. Takich myśli nie mają ludzie bogaci, którzy choć wiedza, że pieniądze szczecią nie dają, to uznają, że przyczyną zła nie są pieniądze, a bieda.

Dlaczego tamten gość jak bogaty a ja nie: bo nie wiesz, że możesz więcej

Ludzie bogaci są pewniejsi siebie i świadomi wartości swojej pracy. Przeciwnie wygląda to u osób niezamożnych. W czasie negocjowania warunków pensji czy podwyżki godzą się na mniej i nie uzyskują pierwotnie założonego efektu. Wynika z tego, że nie wierzą, że mogą mieć więcej. Liczą, że bogactwo samo do nich przyjdzie – ktoś zaproponuje im dobrą pracę na ulicy, a szef sam na kilkutysięczną pożywkę. Tymczasem jak powtarzał Jan Kulczyk, jeśli nie będziesz chciał wsiąść, to nie dostaniesz. O swoje trzeba się upominać.  Taki stan rzeczy określa się mentalnością sprawcy. Bogaci wierzą, że to od ich działań zależy czy majątek pomnożą, czy nie. Nie postrzegają oni bogacenia się jako szczęśliwej wygranej i nie liczą na wygranie na loterii, co mają w zwyczaju ludzie biedni.

Dlaczego tamten gość jak bogaty a ja nie: bo oszczędzasz

O tym, że warto oszczędzać, przekonuje niemal każdy. Większość osób uważa, że tak właśnie dochodzi się do bogactwa: oszczędzając. Jak jednak przekonują ekonomiści, na oszczędzaniu mało jeszcze kto się wzbogacił. Wynika to  tego, że pieniądze tracą na wartości, a dodatkowo odsetki od zaoszczędzonych na lokacie pieniędzy są wysoko opodatkowane. Nie ma też co ukrywać, że odsetki do 1000 złotych oszczędności nie będą wysokie. Jeśli chce się być, bogatym trzeba więc inwestować, a nie oszczędzać.

Dlaczego tamten gość jak bogaty a ja nie: bo źle inwestujesz

Inwestowanie nie jest proste – wie to każdy. Większość osób inwestuje więc tak, aby nie stracić. Wybierając rodzaj inwestycji, skupia się więc na minimalizacji ryzyka, a nie maksymalizacji zysku. Stąd też po czasie okazuje się, że nie udaje się im osiągnąć satysfakcjonujących efektów. Tylko odważne inwestycje pozwalają na bogacenie się. Warto również dodać, że przy inwestowaniu większość osób marnuje swój kapitał i inwestuje w zobowiązania, zamiast w aktywa. Kupujemy ekskluzywne samochody, domy, drogie przedmioty, które stale generują kolejne wydatki. Tymczasem ludzie bogaci w inwestowaniu skupiają się na aktywach, które przynoszą regularne zyski.

Dlaczego tamten gość jak bogaty a ja nie: bo żyjesz biedniej niż możesz

Wskazuje się, że większość osób żyje poniżej poziomu, na którym naprawdę mogliby żyć. Robimy najtańsze zakupy i wydajemy mniej, niż zarabiamy. Sprawia to, że nie tylko my się nie bogacimy, ale i nie bogaci się całe społeczeństwo. Gospodarka nie jest napędzana wymianą dóbr i usług,  na które nas stać. Pieniądze odkładamy na czarną godzinę, na później, na starość i zapominamy, że wtedy będą one niewiele już warte.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here