Woda na odchudzanie

Zapotrzebowanie na trenerów personalnych oraz dietetyków stale rośnie. Dlaczego? Teorii jest na prawdę wiele. Jednak najpewniejszą jest to, iż społeczeństwo chce wyglądać lepiej. Zmuszają nas do tego okładki magazynów – głównie na nich pojawiają się piękne ciała znanych celebrytów, aktorek czy piosenkarek. Patrzymy na wysportowane, chude i piękne sylwetki. Niektórych to zmotywuje, a pozostałą część zdołuje. Myślę jednak, że walka o piękną sylwetkę to długi proces. Właśnie dlatego wybrałam się do zaprzyjaźnionego dietetyka. Chciałam zadać mu kilka pytań. Jaka woda na odchudzanie jest najlepsza? Co jeść, aby chudnąć? Ile razy w tygodniu ćwiczyć? To były dla mnie najważniejsze. Dowiedziałam się, że najzdrowsza woda pochodzi ze źródła. Jeżeli więc w naszej okolicy mamy jakieś źródełko, warto z niego korzystać. Aby chudnąć trzeba jeść, głodówka absolutnie nie wchodzi w grę. Dietetyk powiedział mi, że zielone warzywa odchudzają. To świetna informacja, ponieważ odkąd pamiętam uwielbiałam jeść sałatki, Stwierdziłam, że teraz będę jeść je częściej, a nawet stosować jako pełny, wartościowy posiłek. Postanowiłam też, że wprowadzę do swojego życia więcej ruchu. W końcu w zdrowym ciele, zdrowy duch. Chciałam sprawdzić na ile pomoc dietetyka oraz trenera personalnego jest skuteczna. Wizyta u dietetyka dała mi dużo informacji, dzięki temu wiem, co jest dla mnie najlepsze. To cenna informacja co mogę jeść, a czego unikać. Postanowiłam, że zapiszę się na siłownie, a towarzyszyć będzie mi mój osobisty trener personalny. Nie chciałam zrobić sobie krzywdy, ponieważ nigdy nie chodziłam na siłownie i nie wiedziałam jak postępować mam na danym urządzeniu. Lepiej nie ryzykować i przyjąć pomoc od kogoś kto jest bardziej doświadczony. Pomimo tego, że usługa trenera personalnego nie należy do tanich, uważam, że jest bardzo potrzebna. Szczególnie dla osób które są początkujące. Później bez problemu można poradzić sobie samemu. Grunt to dobra motywacja. Trzeba mieć siłę aby rano wstać z łóżka i udać się na trening. W końcu wymówki są dla słabych, a takich nie brakuje. Jeżeli chce spojrzeć sobie w oczy, muszę dać z siebie wszystko. Lato zbliża się wielkimi krokami, nie chce mieć kompleksów, gdy będę musiała wyjść w stroju kąpielowym na basen czy na plażę. Pragnę aby moja sylwetka była podziwiana. Właśnie dlatego już w zimie wzięłam się za siebie na sto procent. Zdrowe jedzenie i treningi to coś co mnie uzależniło. Trenowałam coraz więcej – co widać było w lustrze. Moje ciało z tygodnia na tydzień wyglądało coraz lepiej. A to dodawało mi dużo pewności siebie. Mój trener personalny bardzo mnie chwalił. Po trzech miesiącach byłam w stanie sama trenować, dlatego zrezygnowałam z jego pomocy. Nadal się jednak przyjaźniliśmy i chodziliśmy na wspólne treningi. Gdy nadeszło lato, moje ciało było perfekcyjne. Postanowiłam wylecieć na wakacje do Włoch, gdzie pochwaliłabym się swoją nową sylwetką. Ta wycieczka to nagroda dla mnie za to ile poświęciłam przez te pół roku. Jestem z siebie bardzo dumna.

http://www.abczdrowia.com.pl/

[Głosów:1    Średnia:1/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here