W pewnym wieku, i nie zawsze miłych doświadczeniach, stwierdziłem, że mój świat nie musi się obracać wokół ciągłych zobowiązań finansowych jakie miałem. No pewnie, że skoro potrafiłem spłacać pożyczki to uważałem je za bardzo przydatne, zwłaszcza w biznesie, gdzie często trzeba szybko pozyskać kapitał. Potem jednak szybko zszedłem na ziemię, nie obiecywałem sobie zbyt wiele, chciałem pospłacać wszystkie pożyczki a potem zobaczyć, jak wyjdzie mój eksperyment, bez życia bez nich i za nie. Okazało się, że nie jest całkiem źle, mało tego, zrezygnowałem nawet z pożyczki w momencie, gdy dla wielu, była ona ostatecznym posunięciem. Wiedziałem, że muszę być konsekwentny w swoich czynach, zresztą wielokrotnie to udowadniałem swoim rozsądnym poczynaniem. Oczywiście, fakt faktem, znalazłem się w dość trudnym położeniu, jednak uważam, że w końcu udało mi się naprawić wszystko to, na czym mi najbardziej zależało, nawet kontakty z moją najbliższą rodziną. Może faktycznie, ciągła pogoń za pieniądzem, sprawiła, że stałem się tym, czego nie chciałem zaznać, czyli dłużnikiem, jednak takim, który dość szybko przejrzał na oczy.
[Głosów:0 Średnia:0/5]